Ucieczka rowerem z wojennej zawieruchy
Wasilij Zubko do końca łudził się, że nie będzie musiał uciekać ze swojej ojczyzny. Pewnego dnia wojna podeszła jednak zbyt blisko, więc wsiadł na rower i ruszył przed siebie. W ciągu trzech dni, w jesiennej ulewie, pokonał 400 kilometrów i dotarł do Kijowa.
„Był listopad”, opowiada Wasilij. „Pierwszą noc spędziłem w cerkwi, drugą razem z grupą prawosławnych wiernych, a trzecią wśród ludzi z mojego Kościoła Zielonoświątkowców. Przemokłem do suchej nitki. Gdy zobaczyli, że zaczynam łapać przeziębienie, nie pozwolili mi wsiąść na rower. Wsadzili mnie do pociągu do Kijowa.”
Jego rodzina już tam była. Wysłał ich tam w czerwcu 2014 roku, gdy w Kadijewce – ich rodzinnym miasteczku w obwodzie Ługańskim – zaczęły się pierwsze walki. Sam postanowił zostać. Dlatego, że chciał ukończyć kurs tokarski. I dlatego, że miał nadzieję na szybkie zakończenie wojny.
Wasilij (50), Marianna (47) i piątka ich najmłodszych dzieci mieszkają w Gdańsku – mieście, które opracowało pionierski w skali Polski model integracji uchodźców.
Pozostała trójka ich dzieci, już dorosłych, została na Ukrainie.
„Zapraszam”, mówi Marianna, otwierając drzwi do domu, który Zubkowie wynajmują z pomocą miasta. Właśnie wróciła z zajęć języka polskiego dla cudzoziemców.
W kuchni Wasilij przygotowuje ciasto na placki ziemniaczane z grzybami.
„Ledwo kupiliśmy dom na Ukrainie i urządzili kuchnię, gdy zaczęła się wojna”, mówi Marianna. „Na ulicach ciągle dochodziło do zamieszek”.
„Na początku nie było jeszcze tak źle, ale potem pojawili się żołnierze i zrobiło się strasznie. W czasie jednej ze strzelanin nasz dom został uszkodzony. Już wiedzieliśmy, że to się źle skończy”.
Do tej pory w wyniku trwającego ponad cztery lata konfliktu na wschodzie Ukrainy zginęło ponad 10 tysięcy ludzi, a ponad 1,6 miliona musiało opuścić swoje domy.
Marianna z dziećmi uciekła do Kijowa, Wasilij został w Kadijewce. Ich rozłąka trwała pięć miesięcy.
„Wojna stawała się coraz bardziej brutalna. Było jasne, że nie skończy się szybko”, mówi Wasilij. „W pewnym momencie zrozumiałem, że mogę tu utknąć na wiele miesięcy bez szans na dołączenie do rodziny”.
Wasilij zdecydował się więc na ucieczkę rowerem. Przejechał nim 400 kilometrów, zanim dotarł do Kijowa.
Na szczęście był doświadczonym rowerzystą i umiał radzić sobie w trudnych warunkach. W nocy rozpalał ognisko i spał z nożem w ręku, obawiając się wilków.
Na drogach zrytych bombami czyhało inne niebezpieczeństwo.
„Do ludzi w samochodach często strzelano”, mówi Wasilij. „Musiałem przejechać przez kilka posterunków. Gdy pytali mnie, dokąd jadę, odpowiadałem, że do cerkwi w Słowiańsku. Przepuszczali mnie, pewnie myśląc, że jestem jakimś pielgrzymem, który ma nie po kolei w głowie. Jechałem dalej i wiedziałem, że Bóg czuwa nade mną”.
Zatrzymał się u niewielkiej społeczności mnichów przy monasterze w Swiatogorsku w okręgu donieckim. Po trzech dniach udało mu się dotrzeć do zaprzyjaźnionych Zielonoświątkowców w Połtawie i stamtąd do Kijowa dotarł już pociągiem.
Marianna wiedziała o jego ucieczce. „Zadzwonił do mnie. Wiedziałam, że da radę pokonać ten dystans, ale i tak się martwiłam, bo było zimno, a drogi były niebezpieczne.
W Kijowie rodzina – już w komplecie – pomieszkiwała u znajomych i liczyła na to, że uda się im w końcu znaleźć jakieś mieszkanie na dłużej. Zorientowali się, że nie będzie to łatwe, bo władze miasta nie dawały sobie rady z napływem mieszkańców ze wschodu kraju. „W końcu jeden z moich przyjaciół powiedział: 'A może spróbujcie uciec do Polski?'”.
Wsiedli w pociąg do Lwowa i stamtąd dotarli do granicy, gdzie złożyli wnioski o nadanie statusu uchodźcy. Zielonoświątkowcy pomogli im znaleźć tymczasowe lokum w Godziszewie pod Gdańskiem.
„Zastanawialiśmy się nad Warszawą, ale mój mąż powiedział, że w Gdańsku, który jest miastem portowym, będzie mu łatwiej znaleźć pracę”, mówi Marianna. Choć Wasilij słabo znał polski, udało mu się zatrudnić w małej firmie konserwującej mosty.
W pracy Wasilij został przyjęty jak swój. „Zaraz poczułem się jak w domu”, wspomina Wasilij.
Dzieci Zubków radzą sobie dobrze. Paweł (21) chodzi na kursy fotografii, Dawid (20) chodzi do szkoły wieczorowej, Bogdan (18) jest w technikum, a Dmitrij (16) i Tatiana (15) chodzą do gimnazjum. Dawid i Bogdan są utalentowani plastycznie i chcą zostać artystami.
W styczniu 2017 cała rodzina dostała ochronę międzynarodową. „Gdy dostaliśmy tę decyzję, dzieciaki aż śpiewały i tańczyły z radości”, mówi Marianna.
Wkrótce potem przeprowadzili się do Gdańska. I sprawili sobie kota. „Mogliśmy sobie na to pozwolić, skoro mamy swoje miejsce na ziemi”, mówi Marianna.
Wasilij nie ma w Polsce roweru. Mówi, że nie jeździł już trzy lata i siły w nogach już nie te. Tęskni za Ukrainą. Najbardziej za słowikami, końmi i ukwieconym stepem.
Dziś najważniejsze jest jednak dobro dzieci, a te są pewne, że chcą mieszkać w Polsce. Jak mówi Dmitrij: „Teraz tu jest nasze życie”.
Page 13 of 23
-
Wspólny europejski system azylowy do końca 2012
19 cze 2011WARSZAWA, 19 czerwca (UNHCR) – Irakijczyk ubiegający się o status uchodźcy ma dzisiaj 82 procent szans na jego otrzymanie we Francji, 63 – w Niemczech i tylko 2 procent w Grecji. Zrównanie szans osób potrzebujących ochrony międzynarodowej we wszystkich 27 krajach UE ma nastąpić, gdy w pełni zacznie funkcjonować Wspólny […]
-
Co minutę osiem osób musi uciekać przed wojną i prześladowaniem
4 maj 201124-11-2011
-
Wystawa „Sąsiedzi”: Dajmy sobie szansę wzajemnie się poznać
3 kwi 201104-10-2011 WARSZAWA, 4 października (UNHCR) – Plenerowa wystawa fotograficzna otwarta w tym tygodniu w Warszawie ma burzyć stereotypy oraz pokazać zróżnicowany obraz afrykańskich uchodźców i migrantów w Polsce. Jej pomysłodawca i autor, fotoreporter Jacek Herok, pracował nad jej realizacją przez pięć miesięcy. Wspomagała go w tym „Fundacja dla Somali”. Wystawa […]
-
Jemeńska organizacja ratująca życie uchodźcom otrzyma Nagrodę Nansena
4 mar 201113-09-2011 NOTA PRASOWA – GENEWA, 13 września (UNHCR) – Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds.Uchodźców podało dziś, że laureatką tegorocznej Nagrody Nansena za działalność na rzecz uchodźców została organizacja Society for Humanitarian Solidarity (SHS) z Jemenu. Nagroda jest wyrazem uznania dla 290 pracowników oraz założyciela SHS Nassera Salima Ali’ego Al-Hamairy’ego […]
-
UNHCR przedstawił rekomendacje dla Polskiej Prezydencji w UE
1 sty 201101-07-2011 NOTA PRASOWA – BUDAPESZT / WARSZAWA, 1 lipca 2011 (UNHCR) – Agenda ONZ ds. Uchodźców przedstawiła rekomendacje dotyczące rozpoczynającej się dzisiaj Polskiej Prezydencji w Unii Europejskiej. Polska obejmuje unijną prezydencję po raz pierwszy od czasu swojego przystąpienia do UE w 2004 roku. W swoich rekomendacjach UNHCR podkreśla fakt, iż […]
-
UNHCR inicjuje programy ochrony kobiet i dzieci przed przemocą
29 lis 200822-06-2008 BUDAPESZT/LUBLANA, 22 czerwca (UNHCR) – Kiedy nauczyciele mieszkającej na Węgrzech, ośmioletniej Alicii zauważyli ślady pobicia na jej ciele, natychmiast uruchomili standardowe postępowanie w takich sprawach. Poinformowali administrację ośrodka, w którym mieszka dziewczynka, policję oraz odpowiednie władze. Przypadki przemocy w stosunku do kobiet i dzieci mogą zdarzyć się wszędzie i […]
-
Liczba Czeczenów przyjeżdżających do Polski powraca do stanu sprzed przystąpienia Polski do strefy Schengen
29 wrz 200801-04-2008 WARSZAWA, 1 kwietnia (UNHCR) – Liczba uchodźców z Czeczenii przyjeżdżających do Polski powraca do stanu sprzed przystąpienia Polski do strefy Schengen, czyli około 300 osób miesięcznie. W listopadzie i grudniu ubiegłego roku liczba ta ogromnie wzrosła i ośrodki dla uchodźców musiały zmieścić ponad 3 000 nowoprzybyłych osób. Równocześnie liczba […]
-
Starsi uchodźcy potrzebują szczególnego wsparcia
30 cze 200811-01-2008 LUBLANA, 11 stycznia (UNHCR) – „Nie mam dokąd wrócić. Moje dzieci są uchodźcami rozproszonymi po całym świecie. Jedyne co mi pozostało to wyczekiwanie kolejnego dnia”, mówi Aisa, bośniacka staruszka, która piętnaście lat temu znalazła schronienie w Słowenii. Kilkadziesięcioro starszych bośniackich uchodźców jest umieszczonych w ośrodku w miejscowości Maribor, który […]
-
W krajach Unii dzieci-uchodźcy i ich nauczyciele stają przed wyzwaniem
27 lut 200612-09-2006 WARSZAWA, 12 września (UNHCR) – W tym miesiącu szkoły w Europie otworzyły swoje drzwi przed milionami dzieci, w tym przed szczególną grupą uczniów, dzieci-uchodźców, którzy choć nie mogą się doczekać powrotu do szkoły, zastanawiają się z niepokojem jak sobie poradzą. Te dzieci zostały zmuszone porzucić własne domy i rozpocząć […]
-
Tysiąc ciastek, 10 tysięcy soków dla uchodźców
26 lis 200501-06-2005 WARSZAWA, 1 czerwca (UNHCR) – Z okazji Dnia Dziecka dzieci w ośrodkach dla uchodźców w Warszawie dostały dziś słodkości. Niektóre nie obchodziły nigdy wcześniej tego święta. Pięćset pączków i pięćset drożdżówek trafiło w Dzień Dziecka do trzech ośrodków dla uchodźców w Warszawie. Akcja 'Pączek’, zorganizowana przez warszawskie Centrum Pomocy […]