Anastasiia od zawsze pomagała ludziom. Więc gdy przyjechała z Rosji do Polski i została uchodźczynią, zajęła się tym, co umie najlepiej – wspieraniem tych, którzy tego najbardziej potrzebują.
W siedzibie organizacji Dom Wolnej Rosji trwa ożywiona narada. Wraz ze zniesieniem przez polskie władze części obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa trzeba przygotować się na ponowne otwarcie klubu dla dzieci. Naradę prowadzi Anastasiia Sergeeva. Klub nazywa się „Zawarka” i jest jej autorskim pomysłem. Wszystko więc musi być dopięte na ostatni guzik.
„Przed pandemią przychodziło do nas około 45 dzieci. Dla nich nasz klub był takim wsparciem psychologicznym. Zwłaszcza dla dzieci rosyjskojęzycznych, które w Polsce mogą czuć się osamotnione i zestresowane”, wyjaśnia Anastasiia. „Przez ostatnie miesiące spotykaliśmy się online, ale nic nie zastąpi prawdziwego kontaktu”.
Dla niej to po prostu powrót do normalności.
Anastasiia dobrze wie, jak ważne jest, by w nowym środowisku nie mieć poczucia osamotnienia. Gdy przyjechała do Polski w 2013 roku z Rosji, gdzie zajmowała się głównie obroną praw człowieka, założyła organizację na rzecz społeczeństwa obywatelskiego. Takiego, w którym jednostka zawsze może liczyć na wsparcie ze strony społeczności, a słabsi mogą czuć się bezpiecznie.
W 2018 roku sama musiała z takiego wsparcia skorzystać – gdy okazało się, że w Rosji tak bardzo grożą jej prześladowania za jej działalność polityczną, że nie może tam wrócić. Wtedy z pomocą przyszły jej polskie władze, udzielając jej statusu uchodźcy.
Dziś Anastasiia wspiera trudny proces integracji cudzoziemców w Polsce. Klub „Zawarka” to nie tylko swoiste przedszkole dla dzieci rosyjskojęzycznych. To także znakomita okazja dla polskich dzieci, które chcą uczyć się rosyjskiego poprzez kontakt z rówieśnikami. I również miejsce spotkań rodziców.
„Organizujemy rozmaite warsztaty rozwojowe, nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Pomagamy nawiązywać znajomości, przyjaźnie między Polakami a Rosjanami”, mówi Anastasiia. „Oba narody mnóstwo łączy i staramy się to pokazać przez organizację koncertów, na których gramy Okudżawę i Osiecką albo Wysockiego i Kaczmarskiego. Na takie spotkania przychodzi do nas kilkaset osób”.
Na realizację swojego pomysłu Anastasiia dostała wsparcie ze strony Fundacji „Ashoka” i Citi Foundation w ramach ich programu Hello Entrepreneurship.
„Anastasiia to zapalona działaczka społeczna. Praktycznie cała działalność klubu „Zawarka” ma na celu zapewnienie, że dzieci nie będą czuć się wykluczane z powodu swojej odmienności kulturowej. Dzieci, które przyjechały do Polski z innego kraju, noszą ze sobą ten bagaż „inności” przez cały czas. Przez utrzymywanie kontaktu ze swoim rodzinnym językiem i kulturą dziecko buduje swoje poczucie wartości”, mówi Piotr Kołodziej z Fundacji „Ashoka”.
Dzięki wsparciu „Ashoki” Anastasiia ulepszyła metodologię pracy z dziećmi i kończy prace nad nową stroną internetową. Stworzyła także tak zwany model franczyzy społecznej – co oznacza, że z opracowanej przez nią koncepcji będą mogły korzystać inne organizacje.
„Tworzenie społeczności jest dla nas bardzo ważne. Bez tego nie ma integracji, nie ma poczucia bezpieczeństwa”, mówi Anastasiia. „Mam nadzieję, że znajdą się chętni do czerpania z naszych pomysłów”.
Anastasiia marzy o powrocie do Rosji. Wierzy, że kiedyś znów będzie mogła pracować dla dobra swojej ojczyzny. Na razie realizuje ten plan z Warszawy, przybliżając Polakom Rosję poprzez klub „Zawarka” oraz w Internecie, pomagając mężowi w sprzedaży produktów rosyjskiej kuchni.